Mam ogromnego kuzyna. 130 kg wagi, potężny chłop. Jeździ Chryslerem 300c. Dla niewtajemniczonych: to taki ogromny samochód. W sam raz dla ogromnego faceta. Ja, niestety, do ogromnych nie należę, przynajmniej na pewno nie na wysokość;)
Pewnego razu oglądam ogromny samochód ogromnego kuzyna i wzdycham: "To jest auto moich marzeń, kiedyś sobie takie kupię.". Mój kuzyn z niepokojem na twarzy: "Bruno, jak sobie to wyobrażasz? Będziesz jechał nim autostradą, a kierowcy mijając cię będą dzwonić na policję informując, że widzą samochód jadący bez kierowcy?". Duzi kuzyni to świnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz